poniedziałek, 26 sierpnia 2013

pieczony BAKŁAŻAN z czterech stron świata

Spędziłam fantastyczny tydzień w Poznaniu. Pojechałam na Międzynarodowe Warsztaty Taneczne, które skutecznie zweryfikowały moje poczucie, że mam kondycję. Zamieszkałam u Joanny, która okazała się bratnią duszą, pełną energii i pasji życia, oraz zwiedziłam bardzo ciekawe miasto, o którym miałam wyłącznie mgliste wyobrażenie gdzieś z azymutem na Koziołki, Stary Browar i festiwal Malta. Był to tydzień wrażeń, potu, bólu, siniaków, muzyki i śmiechu. Przy okazji w przerwach między kolejnymi zajęciami chodziłam, zaglądałam, poznawałam i szukałam inspiracji. Udało mi się obejrzeć kilka bardzo dobrych wystaw w tym ekspozycję Sztuki II poł. XX wieku w Muzeum Narodowym, nomen omen naprawdę imponującą (stolica może się schować). I kiedy już przyszedł czas powrotu do domu postanowiłam Joannie ugotować kolację, chciałam podziękować za gościnę i rozmowy bez końca. Ponieważ Asia lubi podróże i opowieści o świecie zaserwowałam bakłażany doprawione czterema stronami świata. Enjoy!

ilość na dwie porcje

1 niewielki bakłażan
2 pieczarki portabella (zachód - Ameryka)
100 gr orzechów nerkowca (wschód - Wietnam)
1/2 opakowania świeżego szpinaku baby (pochodzi z Azji zachodniej)
1 mała puszka mleka kokosowego (wschód - Tajlandia)
2 łyżki oleju np. z suszonych pomidorów (południe - Włochy)
2 czubate łyżeczki przyprawy do kebaba (południe - basen Morza Śródziemnego)
4 łyżki sosu sojowego (wschód np. Japonia)
3 ząbki czosnku (cała półkula północna)
4 łyżki soku z cytryny (tam gdzie ciepło i dużo słońca)

+ sól morska
+ tortille kukurydziane (sprawdźcie skład ponieważ czasem można znaleźć pół tablicy Mendelejewa) albo pity

Nastawiamy piekarnik na 200 st. i zanim się nagrzeje kroimy bakłażana w plastry i solimy po obu stronach. Kiedy puści sok wycieramy ręcznikiem papierowym nadmiar wody i wkładany do piekarnika na około 20 minut. W rondelku rozgrzewamy olej, dodajemy sos sojowy, przyprawę do kebaba, drobno posiekany czosnek i dwie łyżki soku z cytryny, wszystko razem podgrzewamy aż zacznie mocno pachnieć. Zmniejszamy ogień i dolewamy mleko kokosowe, a następnie dodajemy pokrojone w kostkę pieczarki, gotujemy około 10-12 minut. W między czasie zaglądamy do piekarnika, przewracamy bakłażana i smarujemy je za pomocą łyżki sosem z rondelka. Na niewielkiej patelni prażymy orzechy nerkowca, delikatnie aby nie przypalić ale zarumienić. Na dużej patelni podgrzewamy szpinak ze szczyptą soli i pozostałym sokiem z cytryny. Szpinak ma się delikatnie ściąć ale zachować kolor i świeżość. Jeszcze raz odwiedzamy bakłażana, przewracamy po raz kolejny na drugą stronę, muskamy olejem i dokładamy tortille lub pity aby się podgrzały. Po około 4 minutach przygotowujemy posiłek na talerzach. Najpierw szpinak, następnie bakłażan pokrojony w wąskie długie paski, na to sos z pieczarkami, wszystko razem obsypane orzechami i uzupełnione pokrojonymi w ćwiartki tortillami lub pitą. Niebo w gębie!

PS. Aby tego było mało na deser proponuje Brownie z malinami mniam mniam :)
PS.I. Rzeźba to praca Krzysztofa M. Bednarskiego Muzeum Narodowe w Poznaniu

2 komentarze: