Wstałam w zeszły czwartek rano i zachciało mi się czegoś wyjątkowego. Odpuściłam sobie poranne bieganie i jogę, zawinęłam się w koc i najpierw długo sączyłam herbatę z dobrą książką w ręku, a potem powędrowałam do kuchni po odrobinę kulinarnej magii. Miałam ochotę na ciepłe ale świeże śniadanie które można by spałaszować za pomocą palców. Najchętniej delikatnie zaciągające wschodem. Z ostatnich "zdrowych" zakupów ostała mi się mąka z cieciorki tak więc blender w ruch, patelnia na gaz i do pracy. Wyszły smakowite placki, dobre i na śniadanie i na lunch, i na kolację. Z przyjemnością i talerzem w ręku wróciłam do łóżka czytać dalej i rozpieszczać podniebienie. Przyjemnie się zaczął ten wolny czwartek.
ilość na 10 placków
1 szklana mąki z ciecierzycy
1 szklanka mleka ryżowego
2 łyżeczki oleju kokosowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki ostrej masali (np. do shoarmy)
1/2 łyżeczki kminu indyjskiego
2 szczypty soli
+ ogórek gruntowy / świeży szpinak
+ dip musztardowy - 3 łyżeczki musztardy sarepskiej wymieszane z 3 łyżeczkami mleka kokosowego
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy około 3 minut w celu osiągnięcia zwartej masy. Rozgrzewamy patelnię i natłuszczamy wybranym olejem (podążyłam dalej tym samym tropem i kontynuowałam z kokosowym), za pomocą chochli robimy placuszki i na średnim ogniu smażymy po obu stronach na złoto. Przekładamy gotowe placki na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym lub pergaminem aby oddały ewentualny nadmiar tłuszczu. Serwujemy najlepiej jeszcze na ciepło ze świeżymi warzywami i dipem musztardowo-kokosowym. Enjoy!
ah jak pięknie podane :) i apetycznie wygląda!
OdpowiedzUsuńo tak podane po mistrzowsku ,a placki muszą być rewelacyjne
OdpowiedzUsuń