Sporo rzeczy w życiu robię na wspak, wszyscy dookoła się stabilizują i poważnieją, a ja podejmuję coraz bardziej szalone plany. Kupuje coraz starsze samochody i sięgam wzrokiem gdzie wzrok nie sięga. Spełniłam kolejne marzenie, po kilku miesiącach poszukiwań znalazłam starą mała terenówkę - wdzięcznego Samuraia w niezłym stanie, którego jak plotka głosi można naprawić młotkiem. Pojechałam go obejrzeć nikomu nic nie mówiąc pod Katowice i jak tylko go zobaczyłam to wiedziałam, że to miłość od pierwszego wejrzenia. Co prawda do łóżka się nie zmieści, do windy też nie wchodzi, zagłusza radio i nie ma wspomagania ale po za tym jest idealny, no nie jest też czarny ale to musiałam mu wybaczyć na wstępie. Wjedzie wszędzie i nawet z prędkością przelotową 80 km/h jest królem szos. Mój wariacki plan zakłada podbój Azji Centralnej tym małym zielonym pudełkiem i wierzę, że razem nam się uda, start już za 10 miesięcy. A tym czasem wracając z Suwalszczyzny kupiłam kurki i jagody, ponieważ kurki w wersji klasycznej są wszystkim znane postanowiłam poszaleć i doprawić je wschodem z odrobiną fantazji - i znowu się udało, spróbujcie!
ilość na 3 do 4 porcji
1/2 kg kurek
1 cebula cukrowa
2 łyżki oleju kokosowego
4 łyżki sosu sojowego
150 ml mleka kokosowego
2 łyżeczki tahini
1/2 łyżki shichimi tougarashi lub pieprzu syczuańskiego
+ makaron z fasoli mung (1 pęczek na porcję) i świeży szpinak
Na patelni o grubym dnie podgrzewamy olej z sosem sojowym i dodajemy posiekaną w kostkę cebulę, którą smażymy aż puści sok. Następnie dodajemy kurki (wypłukane, niepokrojone) i smażymy około 4 minut, przykrywamy i dusimy aż zmiękną (czas zależy od wielkości kurek do 10 min.). Kiedy grzyby puszczą sok i dojdą zmniejszamy ogień i dodajemy mleko kokosowe, tahini oraz shichimi tougarashi lub pieprz syczuański. Dokładnie mieszamy i gotujemy tak długo aż woda odparuje tworząc gęsty sos (trzeba mieszać od czasu do czasu aby nie przywarło) do 10 min. Przygotowujemy makaron oraz nakładamy na talerze świeży szpinak, następnie wedle uznania makaron i kurki, można całość oprószyć sezamem. Smacznego!
PS. Kurki w tej wersji można też zmiksować na gładką masę tworząc rewelacyjną pastę do chleba, lub podawać jako dodatek do innych dań.
Na patelni o grubym dnie podgrzewamy olej z sosem sojowym i dodajemy posiekaną w kostkę cebulę, którą smażymy aż puści sok. Następnie dodajemy kurki (wypłukane, niepokrojone) i smażymy około 4 minut, przykrywamy i dusimy aż zmiękną (czas zależy od wielkości kurek do 10 min.). Kiedy grzyby puszczą sok i dojdą zmniejszamy ogień i dodajemy mleko kokosowe, tahini oraz shichimi tougarashi lub pieprz syczuański. Dokładnie mieszamy i gotujemy tak długo aż woda odparuje tworząc gęsty sos (trzeba mieszać od czasu do czasu aby nie przywarło) do 10 min. Przygotowujemy makaron oraz nakładamy na talerze świeży szpinak, następnie wedle uznania makaron i kurki, można całość oprószyć sezamem. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz