W Azji szczególnie tej wschodniej je się mnóstwo dziwnych rzeczy, faszerowane nietoperze, smażone pająki i niewyklute jajka to tylko zalążek kulinarnych wariacji. Do tego w repertuarze są śmierdzące owoce (durian), woda kokosowa serwowana do wszystkiego i w dużych ilościach, oraz kosmicznie wyglądające passion czy dragon fruity zachwycają nie tylko wyglądem ale i smakiem. Azja to jedna wielka kulinarna przygoda, gdzie codziennie odkrywa się nowe kompozycje smakowe. Banany na ostro, fasola na słodko, lody groszkowe czy sałatka z papai poszerzają kuchenne horyzonty. W pamięci zapadły mi spreparowane woreczki ze świeżymi mniej (z chilli i solą) lub bardziej (z cukrem i imbirem) dojrzałymi owocami, które w Malezji albo Tajlandii stanowiły lunchową przekąskę. A ponieważ eksperymentowanie to moje drugie imię postanowiłam wykorzystać nabytą wiedzę i niespożyte pokłady fantazji, czego efektem okazały się lody na miarę weganki zakochanej w Azji. Jak na pierwsze podejście rezultat był naprawdę całkiem niezły, a wszystko to dzięki pewnej Agatce, poznanej nomen omen w Laosie, która pewnego dnia, na pewnym portalu zamieściła nieprzyzwoicie smaczne zdjęcia wegan lodów. Nie pozostaje mi nic innego jak przyznać się, że pochłonęłam bezwstydnie cała miskę i niebawem planuję zmajstrować kolejną.
ilość na ok 0,7 l (4 porcje)
1 puszka pełnego mleka kokosowego (ważne aby w składzie było tylko mleko kokosowe i woda)
1/3 szklanki cukry trzcinowego (dla chętnych więcej)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/3 szklanki wiórków kokosowych
1 owoc granatu
szczypta soli
+ łyżka soku z limonki
1/2 mleka zagotować w rondelku o grubym dnie razem z cukrem, wiórkami kokosowymi i solą. Drugą część mleka wymieszać z mąką ziemniaczaną do uzyskania gładkiej konsystencji i dodać do rondelka. Gotować aż zgęstnieje. Ostudzić do temperatury pokojowej, dodać owoce/ziarenka granatu i sok z limonki, przełożyć do maszyny do lodów albo zamrażalnika na minimum 3 godziny. Smaczne, lekkie,łatwe i przyjemne - enjoy!
PS. Okazało się, że mój zamrażalnik był ustawiony na -20 i miałam lody które przed podaniem musiałam lekko rozmrozić bo skamieniały z rażenia :)
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję smacznego bloga!
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić Ciebie na stronę znajdzprzepisy.pl oraz do dodania swojego bloga na listę TOP BLOGI, gdzie dołączyło już ponad 1300 blogerów! Nasze strony są już dostępne w 37 krajach i jesteśmy drugą co do wielkości wyszukiwarką przepisów kulinarnych na świecie ;)
Byłoby mi bardzo miło, jakby i Twoje przepisy znalazły się u nas!
Aby znaleźć się na liście Top Blogi wystarczy tylko zarejestrować swój blog tutaj: http://www.znajdzprzepisy.pl/dodaj-blog
Życzę miłego dnia!