Szarlotka to kultowe ciasto, smak domu, dzieciństwa i wszystkich możliwych świąt. Ciasto zimowe, mocno aromatyczne. W każdym domu wyrabiane inaczej, prawie jak dhal w Indiach. Jadłam już wersję z kruszonką, pierzyną, na mące pszennej i pełnoziarnistej, drożdżową i kruchą. Wszystko zależy od szerokości geograficznej i tradycji. U mnie prym w pieczeniu szarlotki wiedzie babcia, podobno nie ma sobie równych, przepis od pokoleń krąży w kuchennych kuluarach, i choć przyznaję, że próbowałam babcie reformować co do ilości różnych składników zostałam sprowadzona do parteru. Tak więc nie zostało mi nic innego jak stworzyć własny przepis od podstaw, i bynajmniej nie po to aby z babcią konkurować, ale aby znaleźć smak jabłek na nowo.
W Tadżykistanie w którym jestem zakochana nie ma zbyt wielu słodyczy, mają pyszną bardzo słodką herbatę, sezam, jabłka, mąkę z pełnego ziarna i właściwie zrobienie szarlotki nie stanowiło by problemu. Podczas licznych wizyt w różnych domach marzyłam o tym by siedząc na matach wokół ceraty uraczyć nią moich darczyńców i gospodarzy. W czasie ostatniej wizyty nie udało mi się, ale następnym razem nie odpuszczę.
Ilość na formę o śr. 20cm, termoobieg, 180st, 40 min.
ciasto
1 szklanka kaszy manny
1 szklanka mąki żytniej
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki mleka roślinnego lub ciepłej wody
1/2 szklanki ciepłej wody (opcjonalnie)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamony
4 łyżki płatków jęczmiennych
1 łyżka cukru trzcinowego
szczypta soli
sezam
mus
2 duże jabłka
1 łyżka cynamonu
2 łyżki sezamu
6 suszonych figi
10 migdałów
1/3 kubka ciepłej wody
2 łyżki syropu klonowego
1/3 kubka ciepłej wody
2 łyżki syropu klonowego
Wszystkie
składniki ciasta mieszamy w misce do uzyskania gładkiej, gęstej masy,
ciasto powinno samo odchodzić od miski, jeżeli jest za gęste można
powoli dolewać ciepłej wody. Smarujemy formę olejem i wykładamy 3/4 masy
ciasta, dokładnie, z wysokim brzegiem (ja to robię za pomocą widelca).
Jabłka
kroimy ze skórką na duże kawałki, figi i migdały siekamy, wszystko
zagotowujemy na małym ogniu razem z przyprawami cały czas mieszając. W
momencie gdy jabłka zmiękną i całość nabierze spójnej konsystencji
(nie rozgotowywać) przekładamy do formy z ciastem. 1/4 pozostawionego
ciasta zużywamy do zrobienia "kruszonki" na musie (rwę ciasto palcami).
Gotowy placek suto posypujemy sezamem. Pieczemy 40 min, studzimy (na
ciepło będzie się ciężko kroić) i podajemy - sugeruję z herbatą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz