Ten placek to arcydzieło, prosty, łatwy i przyjemny, lekki, owocowy, sezonowy - istny ideał :). Jego bazę stanowi przepis z mojego ulubionego wegańskiego bloga WEGANIE, który jest dla mnie inspiracją i który gorąco polecam. Placek zrobiłam kiedyś na imieniny mamy w marcu i wszyscy z przyjemnością pochłonęli ten smak lata, z wytęsknieniem czekając na świeże owoce, słońce i zieleń. Potem wielokrotnie w różnych wersjach i z różnymi owocami gościł na niejednym stole, w niejednym mieście. Mojej przyjaciółce w Trójmieście upiekłam wersję zimową w postaci szarlotki i tak się jej spodobało, że teraz cała Olgi mięsożerna rodzina piecze wege słodkości. Jednym słowem TO ciasto ma moc. Daje też super kopa energetycznego i z powodzeniem z czarką zielonej herbaty (lub mała czarną) robi za pełnowartościowe śniadanie. A ponieważ neony w modzie przedstawiam wersję truskawkowo-porzeczkową z fluorescencyjnym teownikiem u boku - taki mały street art'owy element Warszawy, połączenie rodem z pikniku nad Wisła (instalacja z żeliwnych filarów niezmiennie stoi przed BUWem).
Ilość na formę 20x30 cm, piekarnik na 180st, pieczemy 35min., termoobieg:
ciasto
1 szklanka płatków (jęczmiennych, owsianych lub żytnich)
1/2 szklanki dowolnych otrębów
1 szklanka mąki (używam żytniej albo orkiszowej, ale do wyboru do koloru)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1/2 szklanki cukru trzcinowego
1 łyżka sezamu lub słonecznika
1/2 ciepłej wody lub mleka roślinnego
1/2 szklanki oleju
mus
1 opakowanie mrożonych owoców (np.truskawek, malin, jagód albo leśnych)
1 łyżka konfitury np. porzeczkowej
1 łyżka sezamu lub słonecznika
+ można też użyć jabłek i zrobić mus jak do szarlotki, dodając cynamon, kardamon i imbir
Ciasto jest świetną bazą do wszelkich owocowych wariacji, a i sam skład ciasta ilościowo zawsze ten sam, różni się w zależności od zawartości kuchni.
Wszystkie składniki na ciasto dokładnie mieszamy w misce, a następnie wykładamy do formy, dokładnie wyklejamy dno i robimy brzeg o wysokości ok 2cm. Owoce gotujemy na bardzo wolnym ogniu, pod przykryciem, bez dodatkowej wody, gdy się zagotują i zmiękną, rozdrabniamy widelcem, dodajemy konfiturę oraz sezam, a następnie odparowujemy przez jakieś 5 min. Mus wlewamy na ciasto i posypujemy sezamem, słonecznikiem albo migdałami. Pieczemy 35 min., studzimy i jemy.
PYCHA :)
PYCHA :)
Jadłam, pycha!
OdpowiedzUsuń