Pogoda nas nie rozpieszcza, ale sezon owocowy w pełni. Są już arbuzy,
ananasy i truskawki, a mięta na parapecie
rośnie w najlepsze. Dziś lekki koktajl na upał: chłodzący, orzeźwiający,
letni. Super po dużym wysiłku fizycznym (wersja ze szczyptą soli
morskiej) lub jako uzupełnienie lunchu. Arbuzy to dla mnie smak
Kirgistanu, gdzie australijscy znajomi nauczyli mnie jeść je niezależnie
od pory dnia i nocy, oraz fazy zmęczenia. Były
ogromne i bardzo soczyste. Stanowiły najlepszą nagrodę za 500 km marszu
pokonane w Tadżykistanie. Za to w Japonii dostępne są w wersji
mini dla singli - genialne podczas podróżowania samemu. W Polsce są dla
mnie symbolem wakacji i tańczenia na plaży do białego rana. Niezależnie
od konfiguracja na sam ich widok cieszy mi się twarz. Niezastąpiona baza
dla koktajli i świetny 'schładzacz' na upały.
ilość na 4 szklanki
1/3 ananasa
1/3 dużego arbuza
1/2 świeżego ogórka
10 listków mięty
2 cm imbiru
0,5 l wody
+ dla wielbicieli słodkości 2 łyżki syropu z agawy
Wszystkie
składniki miksujemy i pijemy do dna. W lodówce może stać ok 5h,
wystarczy go wymieszać przed rozlaniem do szklanek ponieważ może się
rozwarstwić. Schłodzony jest naprawdę dobry - używam owoców które przez noc leżakowały w lodówce, zawsze można też dodać lód.
ARBUZ - po japońsku SUIKA スイカ - po rosyjsku ARBUZ арбуз
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz