czwartek, 23 maja 2013

urodzinowa zapiekanka TRUSKAWKOWA

Magiczny czas, życzenia się spełniają, plany realizują. We własnym tempie i często pokątnie, ale po czasie wszystko ma sens. Zeszłoroczne urodziny były wyjątkowe - namiot w Tadżykistanie, mołdawskie wino i ziemniaki z marchewką z widokiem na Pamir. Od tego czasu zobaczyłam kolejny kawałek świata, uzależniłam się od ashtangi, zrobiłam wystawę konceptualną i namalowałam kilka obrazków. Zaczęłam pisać o jedzeniu i gotować dla ludzi. Pokonałam kilka słabości i wyznaczyłam nowe cele. To był świetny rok, pełen niespodzianek, nieoczekiwanym zmian akcji, nauki kim jestem i gdzie chce być. W sobotę byłam na panieńskim mojej przyjaciółki, puszczałyśmy lampiony z życzeniami do nieba, dla niej na nową drogę życia i dla każdej z nas, bo choć zupełnie różne od lat trzymamy się razem. Zwyczaj puszczania tych papierowych światełek pochodzi z Azji Wschodniej, subtelny, mistyczny, piękny. Życzę sobie i wam aby wszystkie marzenia nam się realizowały, a codzienność była niezwykła, pełna magii i uśmiechu. Dla podniebienia, zamiast tortu truskawkowa zapiekanka. Enjoy :)

ilość na 4 do 6 porcji

1 kubek ryżu
2 kubki wody
1/2 kg truskawek
1/2 kubka migdałów

1 banan
1 kostka tofu (ok 180 g)
1/2 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki soku z cytryny/limonki
2 łyżki soku z agawy
1/2 szklanki wody albo mleka roślinnego

Ryż namaczamy przez minimum 2 godziny w jednym kubku wody (można go również podgotować), następnie przekładamy do naczynia żaroodpornego i zalewamy drugim kubkiem wody. Kroimy truskawki na połówki i układamy na ryży, wszystko posypujemy migdałami w całości lub siekanymi. W wysokim naczyniu miksujemy tofu z bananem, wodą/mlekiem i przyprawami (resztą składników). Powstałym sosem zalewamy zawartość naczynia, przykrywamy i wstawiamy do nagdzanego piekarnika na 180 st., termoobieg. Pieczemy 45-60 min (aż ryż wciągnie całą wodę). Podajemy na gorąco. Można dodatkowo zrobić mus ze świeżych truskawek. 

Do końca świata i jeden dzień dłużej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz